Poradnik asystenta cz. II - Przemoc w rodzinie, Asystent Rodziny

  
Strona 6 z 107    [ Posty: 1063 ]

Napisano: 29 lis 2013, 20:58

Sprawozdanie półroczne - właśnie sprawdzałam i napisałam tak, może Wam się przyda:

Warto bardziej wyeksponować to, co robiła rodzina (ich zadania) i to co robiła Pani (Pani zadania) i dopiero efekty.
Czyli na rzecz danego celu członkowie rodziny robili to to i to, Pani zrobiła to to i to i doprowadziło to do tego i tego.

Na końcu wyraźnie podsumować, które cele zostały osiągnięte i co zostało przełożone na kolejne poł roku, nad jakimi celami nowymi zaczniecie pracować (oczywiście jeśli takie są).
~Izabela


Napisano: 29 lis 2013, 21:13

Po napisaniu sprawozdania warto byłoby zaktualizować plan - oczywiście wspólnie z rodziną i pozostawić u nich jeden egzemplarz.
Dokumentacja jest elementem metodycznego działania,
plan - planowanie,
sprawozdanie - okresowa ocena.
Rodzina powinna wziąć w tym udział, niech wie,
1. na czym stoi, co się udało, w co warto włożyć wysiłek, jest to pole fajnej, czasem trudnej ale owocnej dyskusji, ukazania jej i naszej perspektywy, poszerzania naszego i ich widzenia spraw, docenienie sukcesów itd. (ocena)

2. lub co przed nią (plan).

Piszę o tym, bo pojawiają się różne opracowania dokumentów dla asystentów rodziny w gazetach, wprowadzając mętlik, gdyż niekoniecznie autorzy specjalizują się w asyście rodzinnej i znają jej zasady i założenia.
W jednym z takich opracowań przeczytałam, że nie trzeba dawać kopii planu rodzinie. Moim zdaniem powinno się, dlatego, że to nie jest plan naszej pomocy rodzinie tylko plan pracy z rodziną tworzony razem z nimi. Poza tym, jak oni mają być aktywni i współpracujący w realizacji zapisanych tam działań, co z działaniem w terminach, co z adresami instytucji, skoro AR ma plan (wymyślony przez samego siebie???) w biurku lub w swojej teczce.
~Izabela

Napisano: 29 lis 2013, 22:00

....mnie się wydaje - że nie o dokument tu chodzi- o egzemplarz ...
~baśka

Napisano: 30 lis 2013, 2:19

Izo, a jeśli nasi podopieczni nie umieją czytać, to co im po tym planie, spalą go w piecu i taki będzie pożytek. Ja omawiam i tłumaczę, co zawiera plan, którego cele i działania wspólnie przygotowaliśmy i potem pilnuję jego realizacji. Nasze rodziny nie lubią kolejnych dokumentów, a już te każdorazowe podpisy w kartach pracy to dla nas poniżające. Ach ta biurokracja, a miało być minimum.
~ewka

Napisano: 01 gru 2013, 0:39

U nas nie ma podpisów klientów pod kartą pracy.Podpisują mi tylko plan pracy i plan działań. Dyrektor stwierdził, że to nie jest potrzebne i właśnie trochę poniżające.
~asystent

Napisano: 02 gru 2013, 15:05

Jestem za zmianą nazwy \" plan pracy z rodzin\" na \"uzgodnienia pomiędzy rodzina i asystentem\"
~ale jaja

Napisano: 02 gru 2013, 17:09

na jedno wychodzi ...skoro plan ustala się wspólnie...nie ?
~emilka

Napisano: 02 gru 2013, 18:07

Rozumiem, że nie wszyscy klienci potrafią czytać, ale może ich dzieci, sąsiadka, koleżanka potrafią... i w razie czego im pomogą. Poza tym plan powinien być pisany prosto, krótko, czytelnie, tak, by klienci rozumieli.

Plan pracy z rodziną składa się m.in. z planu działań.

Chciałabym zwrócić też uwagę na pewne sformułowanie, które dosyć często słyszę od AR.

Podpisała mi plan pracy... poszła mi do urzędu, nie poszła mi do szkoły... itd.

Pamiętajmy, że wszystkie działania klient robi dla siebie i swojej rodziny, nie dla asystenta. I obydwoje tak to powinni rozumieć.



~Izabela

Napisano: 02 gru 2013, 18:16

Ewo, jeszcze jedno,
za kilka miesięcy Ciebie nie będzie w rodzinie, kto będzie wtedy pilnował, aby wykonywali różne działania. Właśnie zadaniem AR jest m.in. podniesienie umiejętności członków rodziny dotyczące planowania i wykonywania czynności dnia codziennego oraz różnych spraw urzędowych, tak aby w przyszłości samodzielnie, terminowo, systematycznie je wykonywali. Na początku pracy można towarzyszyć, dopilnować, wytłumaczyć, ale potem już należy się powoli wycofać, inaczej AR wyręcza i przejmuje odpowiedzialność za wykonywanie zadań, powoduje roszczeniowość, demotywuje.
~Izabela

Napisano: 03 gru 2013, 1:46

Tak Izo zgadzam się z Tobą i tak staram się robić, ale nasi klienci (moi w większości) roszczeniowi są już na wstępie, ich oczekiwania, co do asystenta są ogromne, w ogóle nie rozumieją po co my właściwie jesteśmy. Ja wyjaśniam, tłumaczę i wtedy dopiero jest rozczarowanie, że my tak naprawdę nie pomagamy, skoro oni sami coś muszą. Według mnie wynika to z niewłaściwego przedstawiania nas przez prac. socj. albo jeszcze gorzej przez kuratorów. Ci pierwsi mówią, że my im pomożemy wszystko załatwić np. mieszkanie, zasiłki, które się nie należą itp. a drudzy, mówią to samo ale w ich zamierzeniach jest dodatkowe kontrolowanie rodziny(nagminne przy problemach alkoholowych). Dlatego plany pracy dla pewnych rodzin są OK, dla innych asystent to przymus, ale walczę z tym u przełożonych, dla swojej skutecznej pracy...Bardzo dziękuję Ci za odp., uważam, że szkoleń w tym zakresie wymagają nasi przełożeni.
~ewka


  
Strona 6 z 107    [ Posty: 1063 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x