ja chciałabym przypomnieć o jeszcze jednej sprawie,było już o tym...
do rodzin latem kiedy jest widno wchodzę do godz. 18.00
ale teraz powiem szczerze, że mam watpliwości, mam rodziny na wsiach (tak jak i wy:)) i o 17 jest już potwornie ciemno i szczerze powiem że boję się sama jeździć o takiej porze, jedno miejsce mam na takim wygwizdowie, że żadnego oświetlenia, głucha polna droga z takimi dziurami że koło urwać to nic:)
oczywiście jeżdze tam, ale co z naszym bezpieczeństwem, kto mi je zagwarantuje??
uważam, że ustawa powinna sprecyzować czas w jakim powinniśmy pracować z rodzinami...
bo nad czym można pracować o godz. 18,19,20... ludzie wracają z pracy chcą odpocząć, dzieciaki też...
owszem mamy być dostępni po godzinach pracy ośrodka, ale chyba nie do przesady?!
jakie jest Wasze zdanie?