PROTEST przeciwko ustwie o wspieraniu rodzin i pieczy zastępczej - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 5 z 121    [ Posty: 1202 ]

Napisano: 18 wrz 2010, 15:30

Moim zdaniem są dwa dylematy. Jeden dylemat pracowników pt. co by było dla nas lepsze drugi rodzin pt. co służy rodziną i ich dzieciom. Czasem te dwa dylematy maja różne rozwiązania. Ja chciałbym mieć lepiej - więcej zarabiać, mniej pracować, mieć pracowników obsługi ale mam też takie poczucie że ten system nie jest dobry ani dla rodzin ani dla dzieci i im szkodzi nasza dobrze pojmowana opieka, ponieważ dzieciaki trafiają do placówek po wielu latach innego życia, które nie jest rozkoszne ale ich ukształtowało i je znają. Moim zdaniem świetnym rozwiązaniem są zmobilizowane siły skierowane na rodzinę wtedy gdy zaczynają się drobne problemy, gdy dzieci są w przedszkolu. W przedszkolach diagnoza i pomoc na niewydolność rodziny to często usunięcie dziecka z przedszkola. Często też dzieci które znam nie były w przedszkolu. Ta sytuacja wywołuje pierwsze reakcje na skierowane na rodzinę dopiero w wieku szkolnym gdy problemy często młodych rodziców są już zaawansowane i nakładają się tworząc już tylko mur nie do przeskoczenia pedagogom szkolnym. Wtedy kolejna reakcja to Sąd i MOPS które idą zrobić (z pełną podejrzliwością bo szkoła już napisała że jest źle) wgląd w sytuację rodziny. Rodzice czują się obserwowani i słusznie ale czy tu gdzieś jest pomoc czyli ta forma asystenta rodzinnego ? Myślę że często brak pomocy a wzmożona kontrola powoduje złe pomaganie. Uważam że pomysł by asystent rodzinny był również w rodzinie jak dziecko idzie do placówki to świetny pomysł. Mam nadzieję że będą też z czasem dobre szkolenia lub superwizje dla asystentów.
~ale jaja


Napisano: 18 wrz 2010, 16:05

Do ale jaja. Moim zdaniem nie ma dylematu. Czym innym jest praca i wczesna diagnoza problemu rodziny by dziecko NIE trafiło do placówki, a czym innym jest profesjonalna pomoc dziecku, którego rodzice to nierzadko psychopatyczni zwyrodnialcy, alkoholicy, przestępcy, narkomani, itd. Dlatego też nie wchodźmy sobie w kompetencję. Niech nad rodziną pracuje kurator z pracownikiem socjalnym i asystentem rodziny. Ale dbałość o bezpieczeństwo i prawidłowy rozwój dziecka zostawcie tym co się na tym znają. Nie twierdzę, że domy dziecka to ideał ale świadomość taką mają również sądy podejmując decyzję o umieszczeniu w tych placówkach. Myślę, że gdyby istniała nadpodaż rodzin zastępczych to faktycznie placówki te nie miałyby sensu. Warto również zwrócić uwagę, że część istniejących spokrewnionych rodzin zastępczych to fikcja maskująca rzeczywiste zapotrzebowanie.

Polecam również artykuł Prof. A. Rajznera:
https://spolecznieodpowiedzialni.pl/file ... sawxow.pdf
~etatysta

Napisano: 19 wrz 2010, 3:04

Właśnie została rozwiązana kolejna spokrewoniona rodzina zastępcza u mnie w mieście.Z pieniąźków na rodzinę zastępczą utrzymywał się rodzic zastępczy(dziadek) z synem nierobem.Sytuacja trwała 5 lat,bo przeciez moda jest i parcie na wyniki by rodzin zastępczych było jak najwięcej.
~Kasiulek

Napisano: 19 wrz 2010, 20:20

Do mojej placówki zostało oddane dziecko po 11 latach bycia w rodzinie zastępczej. Rodzeństwo małych dzieci podrzucone pod drzwi przez kandydatów na rodzinę zastępczą (mieli już nad dziećmi pieczę) - bo dzieci nie spełniły ich oczekiwań. Mam także rodzeństwo 6 osobowe-ciekawe kto weźmie tyle dzieci, a może najlepiej ich porozdzielać. Są też dzieci będące 12 lat w naszej placówce, gdyż nie było wcześniej szans na ich powrót do domu rodzinnego, teraz już za późńo, bo rodzice nie żyją. Dla tych dzieci jesteśmy jedynym domem, który znają. Nas traktują jak rodzinę. Pytam co z tymi wszystkimi dziećmi?
~mart~`k

Napisano: 19 wrz 2010, 21:27

Rodziny zastępcze to w większośći sztucznie lansowane środowisko a my placówki to zło konieczne! Do nas wracają z rodzin dzieciaki z takimi trałmatycznymi doświadczeniami że trudno coś z nimi zrobić! PCPR na siłe pchają dzieciaki - byle statystyki były niezłe! Mój znajomy był na kursie dla rodzin zastępczych i nie mógł uwierzyć komu daje się dzieci!!!! Pracownicy PCPR ukrywają wady rozwojowe dzieciaków, oszukują przyszłe rodziny i mydlą im oczy wizją super współpracy aby tylko im ktoś nie zarzucił, że nic nie robią
w tym zakresie... Mam przyjaciół w PCPR i oni też czują na sobie piętno prowadzonej dziś polityki, nacisków na rodzicielstwo i przyszłej ustawy!
~JA

Napisano: 20 wrz 2010, 0:22

No jasne,że w tworzeniu na siłę rodzin zastępczych chodzi o statystyki.też z tym się spotkałam.Do mojej placówki własnie wracają dzieci z takich rodzin-efekt takiego tworzenia rodzin zastępczych.Kto za to bierze odpowiedzialność????
Ludzie w nowej ustawie chodzi wyłącznie i tylko o OSZCZĘDNOŚCI,EKONOMIĘ.Nie o dobro dzieci i nie o to,że jak KN przejdzie na KP to nawiąże lepszy kontakt z dziećmi ( jak mówią autorzy ustawy i minister bo bedą 40 godz w tyg).Ustawa pozwoli jedynie na ograniczenie zatrudnienia w placówkach,i cięcie kosztów-po przejściu z KN na KP dwóch wychowawców obstawi dyżury 6-14,14-22 pracując za połowę mniejsze pieniądze.
Poza tym gminy szukając oszczędności bedą wybierały jak najtańsze placówki,a takie z chęcią prowadzą stowarzyszenia wykorzystując ludzi pracujących u siebie za grosze.Z chęcią tez placówki poprowadzą siostry zakonne w ramach swojej \"misji\'.
Tu przypomnialo mi sie jak to w domu dziecka prowadzonym przez siostry z jakiej 2 lata temu utopilo sie 4 letnie dziecko( w stawie na terenie placówki) i jak sprawę szybko uciszono.Gdyby to zdarzylo sie w normalnym ddz to bylby wielki skandal i tv.
Ludzie z PCPR i OPS poza tym mają duży żal bo przy tworzeniu tej bubla ustawy nikt nie pytał ich o zdanie.
~XYZ

Napisano: 20 wrz 2010, 11:44

Witam. Do etetysta. Praca socjalna to nie tylko wypełnianie wywiadu i przyznanie zasiłku. Etatysta wiem, że w Polsce tak naprawdę praca socjalna nie funkcjonuje. Nie będę teraz pisał elaboratu na ten temat bo nie czas i miejsce. Co do obecnego stanu rzeczy to twierdzę, iż obecny system nie jest cudowny jadnak działa i to coraz sprawniej. Przejście z jednego do innego resortu w mojej ocenie niczego nie zmieni. Dziecko w systemie to ostatczność. W pracu kuratora kieruję się dewizą placówka to ostatnia deska ratunku. W domu dziecka pracuję od 11 lat więc coś już wiem. Najbardziej boli opinia jaka o naszych domach potocznie jest powielana. Dzieciaki to ........... sami wiecie co w miejsce kropek można wpisać. Zwalczam ten stereoptyp jak tylko mogę. Co do rodziny nikt nie podważy, że jest ona podstawą. Nie z każdą rodziną można pracować. Osobiści udało mi się poprowadzić tak sprawy, że dwa rodzeństwa wróciły do domu. Mają się dobrze. Rodziny zastępcze jak w całym kraju. Połowa działa a druga się rozsypuje. Uważam, że wprowadzenie tej ustawy spowoduje całkowity paraliż obecnego systemu bez alternatywy. Co do płac i warunków pracy wymagają one odrębnych uregulowań. Jakich? To kwestia wypracowania. Jednak potrzebna jest nam solidarność w działaniu. Pozdrawiam.
~Marcin

Napisano: 20 wrz 2010, 17:37

Projekt ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z uzasadnieniem - przyjęty przez rząd 14 września 2010 r.
www.rodzinazastepcza.pl.tl
~rodzina zastępcza z Chorzowa

Napisano: 20 wrz 2010, 19:20

Przyjęty przez rząd owszem,ale musi chyba jeszcze być głosowanie w sejmie i senacie.....
~Agni

Napisano: 20 wrz 2010, 19:39

Gadka szmatki,ważne kiedy zacznie obowiązywać.A w końcu to od kiedy????????
No i do jakiego resortu w koncu teraz przejdziemy?
~wsp



  
Strona 5 z 121    [ Posty: 1202 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x