Szukam pomocy finansowej i nie tylko - HYdE PaRK

  
Strona 2 z 9    [ Posty: 84 ]

Napisano: 20 lut 2011, 15:34

WYCHOWUJE SAMOTNIE DWIE CORKI 16 I 15 LAT Z MEZE SIE ROSTALAM BO BYL POLSKIM ARABEM PRZEZ WSZYSKIE LATA MALZENSTWA TYLKO PIL I OSZUKIWAL MOJA STRSZA CORKA OWDOWIALA 3 MIESIACE PO SLUBIE ZOSTALA SAMA Z 3 LETNIM SYNKIEM JA DOPUKI MIALAM ZDROWIE DORYWCZO PRACOWALAM TERAZ UTRZMUJE SIE ALIMENTOW I ZASILKU RODZINNEGO ALE TO JEST WSZYSKO MALO POMAGAM CORCE W WYCHOWANIU WNUKA CORKA MA DOZORSTWO JESTEM BARDZO ZADURZONA LEDWIE NAM WYSTARCZA NA ZYCIE NIGDY NIKOGO O NIC NIE PROSILAM LICYA SIE KAZDE NAWET MALE SUMY ZA KTORE Z CALEGO SERCA DZIEKUJE MOJE KONTO 96203000451130000006394430 WIERZE ZE SA LUDZIE DOBREGO SERCA BOG ZAPLAC RDZO D
~ANNA



Napisano: 25 lut 2011, 21:11

Mam duzy dlug tylko dlatego ze poszedlem na studia a pracy nie ma i strasznie popadlem w dlugi jezeli ich nie splace to moge isc do wiezienia .Prosze o pomoc!Ja tylko chcialem sie uczyc a przez to moge trafic do kryminalu.To jest moj numer konta 07 1090 1346 0000 0001 1495 1674. Pisze to bo naprawde nie wiem co robic juzz stracilem nadzieje i nie wiem czy jest ktos mi w stanie pomoc bo i tak nie wierze ze ktos by chcial mi pomoc.
~Maciej

Napisano: 28 lut 2011, 17:15

witam
jestem w tragicznej sytuacji finansowej mąż zostawił mnie z synem 9letnim nigdy nie prosiłam o nic ale teraz mam 3 dni na zapłacenie mieszkania bo inaczej wylecę na bruk, nie mogę znależć pracy wysłałam 50 cv wszędzie gdzie tylko się dalo! moja rodzina nie pomoże mam tylko siostre która jest w ośrodku. mam ochotę się zabić ale nie wiem co było by z synem. wiem , ze wielu ludzi prosi ja juz nie mam siły podaję nr konta : 0214 7000 0227 1818 7795 1000 01 jesli ktoś mi pomoze odeślę jak tylko dostanę pracę nie chcę żerować na czyimś dobrym sercu
~...

Napisano: 04 mar 2011, 17:52

Witam wszystkich ludzi dobrego serca którzy pomagają słabszym i biednym mam nadzieje że i ja znajdę tu pomoc bo już nie wiem gdzie mam ją szukac. Jestem 65 letnia kobietą w bardzo a to bardzo trudnej i ciężkiej sytuacji finansowej w którą, ktoś by mógł napisać że wpadłam na własne życzenie- można by było i tak to nazwać choc nie było to zamierzone i moim celem po prostu wpadłam w wir kredytowy z którego nie mogę się wykaraskc. Od roku mam komornika na swej nędznej emeryturce i po odciągnięciu komorniczym zostaje mi niespełna 800 zł z czego muszę zapłacić mieszkanie 384 zł + gaz 100 zł + energie ele. 120 zł. ale jakoś do tej pory udawało mi się bardzo skromnie przeżyc po przez zbieranie puszek ale dziś komornik po informował mnie listownie że jeden z banków chce przejąc moje mieszkanie i wszczęte będzie oszacowanie mojego mieszkania, jestem załamana i zrozpaczona bo to mieszkanko to jest jedyne co w swym życiu się dorobiłam swą ciężką pracą. Mój dług jest strasznie duży nawet nie będę pisac w jakiej on jest kwocie bo i to pewnie nikt w to nie uwierzy powiem tylko tyle że przejęcie przez bank mojego mieszkania i to nie pokryje całego mojego zadłużenia więc grozi mi na starość bezdomnośc i dalsze spłacanie zadłużenia. Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc finansową od ludzi którzy mi wierzą i chcą ze szczerego dobrego serca mi pomóc. Oto mój nr kąta: 88 9527 0007 0037 4967 3000 0001. Z góry dziękuje wszystkim tym którzy mi pomogą i obiecuję że napisze czy udało mi się uniknąć wyrzucenia mnie na bróg.
Ps. Do ludzi dobrego serca: ja również należę do Was. Pozdrawiam.
~Danusia

Napisano: 05 mar 2011, 12:24

pomoge gdzie mieszkasz
~zenek

Napisano: 05 mar 2011, 12:30

Witam ponownie. Jeszce raz zwracam się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe i dodaje do nr. konta nazwę banku- BANK SPÓŁDZIELCZY 88 9527 0007 0037 4967 3000 0001 liczy się dla mnie każdy grosz każda złotówka darowana przez ludzi dobrego i ogromnego serca- liczę na wasze zrozumienie i wsparcie. Ja również staram się pomagać innym którzy potrzebują pomocy choc nie mogę wiele dac ale staram się pomagać w granicach mojej możliwości. Wierzę w to i liczę na to że ktoś z dobrym sercem pomoże mi w tym by uniknąć wyrzucenia mnie z mieszkania- Błagam i proszę-POMUZCIE MI!!!. Jeszcze raz z góry dziękuję za ewentualna pomoc i wsparcie- mam nadzieje że ktoś się zlituje nad moim losem i straszną katastrofą która niebawem może mnie spotkać. Pozdrawiam- Danusia
~Danusia

Napisano: 05 mar 2011, 12:39

Mieszkam w woj.Dolnośląskim w powiecie Dzierżoniowskim.
~Danusia

Napisano: 05 mar 2011, 16:14

Do P. Zenka. Serdecznie dziękuje za za deklarowaną pomoc dla mnie, nawet jeśli są to tylko słowa to i to serdecznie dziękuje bo przy najmniej wiem że ktoś moje wołanie o pomoc przeczytał. Pozdrawiam- Danusia.
~Danusia

Napisano: 11 mar 2011, 19:41


Zwracam się z prośba o pomoc do ludzi o dobrym sercu ponieważ znalazłam się wraz z dzieckiem,(które zresztą sama wychowuje), w wyjątkowo ciężkiej sytuacji materialnej.
Żyjemy z bardzo skromnego zasiłku który został mi przyznany z tytułu niepełnosprawności,
Moj dochód wraz z świadczeniami na dziecko to 500 zł miesięcznie,mieszkam z starszymi rodzicami gdzie tylko mama ma niska emeryturę z której w większości spłaca stary kredyt.
Nie obce nam są dni gdy niema co do garnka włożyć i jest to horror
bo zaczyna się nerwówka by pożyczyć na chleb.

Bardzo przydałaby się pomoc w formie odzieży-damska i męska(od 145cm do175cm),buty (36-41),pościel
żywność,karma dla kotów,wyposażenie mieszkania.Przyjmiemy tez pozostałości po remontach jak tapety(od rolki).
Pilnie potrzebny tez piecyk typu koza- brak ogrzewania w drugim pokoju.
Przyda się właściwie każda rzecz bo na nic nas nie stać i jesteśmy szczęśliwi gdy udaje nam się porostu przetrwać kolejny miesiąc mając co jeść.
Poszukuje tez kilku książek do gimnazjum których ze względu na zła sytuacje nie udało mi się do tej pory kupić.
Jeśli posiadasz niepotrzebne książki do klasy 1 gimnazjum to napisz podam tytuły brakujących.
Do 2 gimnazjum tez się przydadzą, to już końcówka roku i trzeba będzie kupować nowe.

Odbiorę osobiście lub postaram się pokryć koszty przesyłki umawiając się na termin gdy wypłacają mi rentę bo nie zawsze mam pieniądze.
Licze na dobre serce ludzi ponieważ sama je kiedyś okazałam trzem bezdomnym kotom przygarniętym z dworu.
Obecnie szukam dla nich wszystkich ciepłych domków i ludzi którzy otoczą je opieka i miłością.
Koty są słodkie,udomowione,przyzwyczaj one do psa i dziecka.
Mnie niestety nie stać(mam jeszcze psa)a nie mogę patrzeć jak nie dojadają bo obecnie muszę sobie z ust odejmować by je nakarmić.

Mieszkam na obrzeżach Krosna-zapraszam ,podam adres e-milem ,mogę również umówić się i podwieźć zwierzaki gdzieś w okolice centrum,czy dworca.
Nr konta gdzie można wesprzeć moja rodzinę a każda złotówka będzie dla nas pomocna: bank Lukas Bank
491940 1076 5260 2070 0000 0000

Podejmę tez z chęcią prace przez internet.Posiadam Orzeczenie O Niepełnosprawności 1 grupy.
Moze to być tez praca dorywcza
Prosze o kontakt na e-mila Derivative7@o2.pl
~Derivative



  
Strona 2 z 9    [ Posty: 84 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x
Ta strona używa ciasteczek (cookies) tylko zgodnie z zasadami opisanymi w polityce cookies Rozumiem