Pilan wizyta u psychiatry. Zmiana leków. Z dowświadczenia wiem, że czasami lekarze psychiatrzy wydają kolejne recepty bez wizyty. U nas jest tak, że dzieciaki objete pomocą psychiatryczną systematycznie odbywają wizyty kontrolne. Kilka lat temu mieliśmy 12 latka - dzieciaki nazywały go Szatan. Skończyło się tym, że szkoła nie przyjmowała go do siebie, indywidualne kształcenia a na końcu DPS oczywiście za zgodą sądu. W tym kierunku współdziałnie wychwoawców, pracownika socjalnego i dyrektora przyniosło skutek. Pozdrawiam.
To nie jest możliwe, by nie wiedzieć o terminie kolejnej konsultacji psychiatrycznej dziewczyny, wygląda na to że konieczna jest zmiana leczenia farmakologicznego.
Dzieci u nas w placówce , które muszą łykać leki, są konsultowane raz w miesiącu ( z prowadzącym psychiatrą ustalamy też ewentualny pobyt w szpitalu psychiatrycznym w celu obserwacji i ponownego ustawienia farmakologicznego).
Na Twoim miejscu pełniąc dyżur składałabym notatki służbowe do dyrektora(i ad acta) po każdorazowym zachowaniu zagrażającym wychowanki.
Powinniście też zwołać zespół, bo jak rozumiem plan pracy z dzieckiem wymaga modyfikacji.
Pozdrawiam
Ewa
Ps. Sorki nie mogłam dodać wypowiedzi do tamtego wątku
prawda jest ze nie ma w placówkach psychoterapeutów i to na tym powinny sie skoncentrować władze reformując placówki.my mielismy przypadek gdzie szpital nie radził sobie z naszym wychowankiem!problem jest tez ze nie ma psychiatrów dla dzieci i opiekun,wychowawca nie jest w stanie pomóc dziecku.pracując 4rok widze ze zaniedbania ciągna sie od lat gdy wychowanek przebywa w placówce od lat 13 a dopiero po 11 trafia na konsultacje psychiatryczna wiec nie mozna wymagac od nas teraz cudów tylko próbowac zrozumiec i pomóc dziecku a nie nam