pomóżcie mi , czy warto układać sobie życie z trzeźwym alkoholikiem, czy lepiej dać sobie spokój, nadmieniam, że ten człowiek nie pije 6 lat, ale ma różne hustawki nastrojów. Czy to tak pozostanie już. może ktoś ma podobny problem do mnie.
Ewo , bardzo trudno ocenic sytuacje , kogoś , nie znajac go.
To jest fakt , że jest człowiekiem chorym , ale nie można osadzac go w/g tego . Ty znasz go najlepiej , jego zachowanie , sposób bycia, jak traktuje innych ludzi , jakie ma kontakty z rodzina , jakie stereotypy wyniósł ze swojego rodzinnego domu / bo sa one najczęściej powielane /
Myśle , że nie można całkowicie przekreślac człowieka , bo zachorował .Znam wielu trzeżwych alkoholików , którzy na prawde sa ludzmi szczęśliwymi , wspierajacymi innych, dajacych piękne świadectwo swojego nawrócenia .
Ta decyzja nalezy do Twojego serca .
Rozważ to sobie , przemyśl , ale nie tak egoistycznie , pod kątem swoich zysków .
Alkoholik to tez człowiek , dziecko Boże , niejednokrotnie zagubiony , szukajacy swojego miejcsca w świecie .
On tez chce kochac i być kochanym .
Przede wszystkim poznaj tę jego chorobę , czy będziesz umiec żyć , wspierac ........................................
to jest ogromne wyzwanie ........................
Trzeba mieć ogromne serce .
wiecie co , z trzeźwym alkoholikiem naprawdę ciężko jest zyć, przeprowadziłam się do męzczyzny który jest trzeżwym alkoholikiem 7 lat mam dwoje dzieci, jemu małżeństwo się rozpadło przez alkohol, był jeszcze w dwóch związkach nie udało się. Ostatnio był z kobietą dwa lata, jak mówi kochał ją , była bardzo dobra dla niego, ale mieszkali od siebie 259 km dalej, on stracił pracę bo miał wypadek a ona miala tam stała pracę i bała się jej stracić, on skończył z nią tą znajomość. związał się ze mną, coś nie bardzo się dogadujemy, boję się o dzieci. zauważyłam, że zaczął pisać z tą kobietą co skończył znajomosć, może nadal ją kocha, a może to nawrót choroby. doradżcie co zrobić żeby nie było za póżno, może ktoś był lub jest z trzeźwym alkoholikiem, bo widze, że to chyba łatwe nie jest?
najlepiej zapytać go wprost co do niej czuje, jeśli będziesz czuła się tą drugą i zadręczała się, to lepiej przemyśleć ten związek.jesli się nie dogadujecie od dłuższego czasu to nie dobrze, trzeba szczerze i spokojnie powiedzieć co się myśli. Nic nie trzymaj w sobie bo się zadręczysz. Myśl przede wszystkim o sobie. Jak tobie będzie dobrze to dzieciom też.
powodzenia
melu , myśle , że tu chodzo o inny problem.
skieruję Cie na to forum
być może tam znajdziesz odpowiedż .
Napisałaś ,że miał rodzine , był żonaty.
Być może zawsze będzie za nia tęsknił , a szuka tylko chwilowych , doczesnych przeżyć .
Widzisz ,że nie potrafi zatrzymać sie , zmienia partnerki .
Być może podchodzi do zycia , zbyt konsumopcyjnie.
Ciagle szuka , być może tego co utracił .
Nie można tego ocenić , to dla niego tez pewnie jest trudne .
Bo my czasmi podążamy , na oslep , byle do przodu, tak jak świat nam dyktuje, co jest teraz modne
i nie zastanawiamy sie , co w naszym życiu jest
na prawdę ważne.
Co podpowiada mi serce , czy jestem w zgodzie z moim sumieniem , czy nie krzywdzę kogoś.
taka refleksja mi się nasunęła ................................