\"Etatysta się z tym nie zgadza. Nie przedstawia swojej propozycji.\"
2011-05-02 20:36
Re: PROTEST przeciwko ustwie o wspieraniu rodzin i pieczy zastępczej
wysłane przez ~etatysta dnia 2011-05-02 20:36:10
~etatysta
Marcinie zwracam tylko uwagę na to, że trwające od 11 lat zmiany nie spowodowały wzrostu efektywności placówek. Wzrost kosztów i poprawa warunków materialnych nie przełożyły się na lepsze efekty pracy wychowawczej. Właściwie obecnie nikt nie jest zainteresowany wychowaniem, tylko opieką. Ważne jest teraz jak dzieci mają, co mają i jak chodzą ubrane niż kim są. Kiedyś umieszczenie w domu dziecka było jednym ze stosowanych środków wychowawczych. Obecnie w systemie oświaty tworzy się nowe placówki (MOS), które częściowo przejmują funkcje realizowane dawniej przez domy dziecka.
Tak, pracowałem w kilkunastoosobowych grupach i nie był to jakiś szczególny problem. Nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że zmniejszenie liczebności grup w czymś pomoże. Gdyby tak było, to wychowankowie placówek op-wych, gdzie wychowawca zajmuje się max 10 wychowanków nie powinni trafiać do placówek resocjalizacyjnych, gdzie wychowawca ma pod opieką kilkunastu wychowanków. 1 wychowawca na 7 wychowanków - takich standardów nie mają nawet placówki specjalne (SOSW) i niektóre zakłady poprawcze

.
Co do propozycji zmian, to uważam, że zmiany zaszły już tak daleko, że naprawa i utrzymywanie tego nie ma sensu. Jestem za jak najszybszą likwidacją domów dziecka (\"zamknijmy domy dziecka\":) i przejęciem tych funkcji przez placówki oświatowe (bo likwidacja instytucji rozwiązujących problemy nie jest równoznaczna z likwidacją problemów). To już się powoli dzieje. Założenia są takie, że placówki te znikną do 2025r.
Zmiany powinny przede wszystkim dotyczyć systemu pomocy społecznej - odbiurokratyzowanie pracowników socjalnych i umożliwienie im rzeczywistej pracy z rodzinami. Asystent, koordynator, to tylko niepotrzebny balast komplikujący współpracę na linii pracownik socjalny - kurator sądowy. Zamiast wydawać pieniądze na niepotrzebne etaty, to trzeba \"docenić\" to co się ma. Chyba, że stawiamy na ilość a nie na jakość.