Widzisz xyz, ze mną też miał spędzić najpierw urodziny, teraz święta i NR...Widze, że to u nich tak działa. Jak to pojąć?
Mój dzisiaj odlatuje na 2 półkulę...ciężki dzień.
Mają naprawiać zło, żyć w zgodzie...przecież żyjąc z inną kobietą bez miłości krzywdzi i ją...
Mnie skrzywdził 3 razy...i boję się, że może kiedyś będzie 4 raz, czy będę miała tyle siły co Ty, żeby powiedzieć DOŚĆ?
Tłumaczę to chorobą i uwielbieniem do manipulacji.
Powiedział swojej kuzynce, że nie może obarczać mnie swoimi problemami, a czas pokaże...Dlatego boję się tego 4 razu...
Nie jesteśmy już młodzi ( chociaż nie czuję lat, było tak jak kiedys), odległość etc.
Boli mnie też to, że wciągnął w to moją córkę, obiecując wiele... a swoim dzieciakom nic nie powiedział. To, że krzywdzi mnie, ok, ale jeszcze najdroższą mi osobę?
Nie pojmuję jak kieruje nimi AA, że mimo reguł, podstawowych zasad nadal krzywdzą wierząc, że nie.
Powiedział: przecież ja nic złego nie zrobiłem..i On w to wierzy niestety...nic nie zrobił...
xyz- jesteś silną babką, zazdroszczę Ci.