Napisano: 15 lut 2012, 21:20
Witam, czytając wszystkie wpisy stwierdzam, że tak naprawdę we wszystkim jest zawarta prawda. Nasze dzieci (te, które z domu przyszły , jak miały 11-12 lat i więcej mają postawę roszczeniową - z czym się poprostu skutecznie walczy. Lepiej jest z dziećmi mniejszymi. Jeśli chodzi o wychowawców, u nas jest tzw. premia, która motywuje ludzi do działania, i to się sprawdza.
Jeśli chodzi o dzieci - to 5 lat temu dzieci przychodziły do naszego domu w \"lepszym stanie\" , natomiast mamy od kilku miesięcy drugi dom i stan nowych dzieci woła o pomstę do nieba! Jak można było tak długo czekać na zabranie ich z domu rodzinnego! Oczywiście do RDD się nie nadają;) bo tam tylko wychowane dzieci (hahaha!).
Natomiast jeśli chodzi o szkoły to:
1) stałam przy tablicy 13 lat, i wiem co to znaczy uczyć dzieci!!!!
2) wynagrodzenie nauczyciela a wychowawcy na KP- oczywiście porażka!
3) zamykanie małych szkół - małe szkoły zamykają samorządy, gdyż subwencja jest coraz mniejsza, a wymagania większe. W 80% w budżecie szkoły, to wynagrodzenia, 10% ogrzewanie i pochodne, a ostatnie 10% to pomoce dydaktyczne (jak władze tej reszty nie zabiorą). Faktem jest, że niz demograficzny JEST! Maleńkie szkoły istnieją, tam - gdzie jest8 dzieci w klasie itd. Jednakże jestem swiadoma tego, ze dziecko w małej klasie jest np. Janem Kowalskim, a w wielkiej szkole - to uczeń z klasy \"B\", nr.5. Tak to juz jest, i mam nadzieję, że chciaż część ludzi będzie w stanie logicznie analizować wszystkie ZA i PRZECIW.
Pozdrawiam.