Ale Ty Elmer też jakieś rozdwojenie przechodzisz. Co do edukacji seksualnej to chcesz wszystko w rękach rodziców zostawić bo oni najlepiej nauczą i uświadomią, a wątpisz w to, że rodzice przeszkolą w zakresie używania i jego skutków "tabletki po".
Na wychowanie dziecka ma więcej środowisk wpływ niż tylko dom rodzinny.
To, że jako rodzic chce uchronić przed deprawowaniem w szkole nie stoi w sprzeczności, z tym, że jako rodzic chce je chronić przed skutkami młodzieńczych błędów w aptece.
cuiusvis hominis est errare, nullius nisi insipientis in errore perseverare