Napisano: 13 lut 2012, 15:15
wiem - strasznie głupio i wbrew tendencjom ogólnym zabrzmi.....(ale to naprawdę nie jest tak, ze jestem potworem, który chce nieszcześcia dzieciaków - serio....) - ale cała moją nadzieją są nasze rodziny zastepcze - jutro już szóste dziecko oddane przez rodzinę ma do mnie trafić - i jak tu być orędownikiem akcji \" likwidujmy domy dziecka\" - w obliczu bezrobocia (bo nikt nie ma alternatywy dla mnie i moich pracowników - pomimo lat doświadczeń w pracy z dzieckiem - wiem, ze jak się okaże że nie ma dzieci - placówka do likwidacji.....nawet gdyby za pięć lat miało się okazać, ze kolejna reforma nie wypaliła i nie ma co zrobić z dziećmi które w żadnej rodzinie sią nie sprawdzają)........słuchajcie - mieszkańcy Śląska - czy w Waszym rejonie nie zadziało się już kiedyś tak właśnie, ze polikwidowane zostały placówki i wszystko poszło w ręce rodzin zast. a po jakimś czasie okazało się, ze macie wiele problemów z dzieciakami, które wracały z rodzin...????? tak słyszałam,, ale wolałabym się upewnić