SZKOLENIA

[de Charette]

oj, Emilka, Emilka. Wstyd. Wypadałoby Pannę przełożyć przez kolano i po gołym tyłku wystrzelać.
Wpisy:
autor: Elmer » 24 lis 2014, 7:40
amerykańska wojna o niepodległość nie miała nic wspólnego z niewolnictwem. Tak na marginesie przypominam, że wojna o niepodległość była między Anglikami a Amerykanami;
2. wojna secesyjna również nie miała nic wspólnego z niewolnictwem. Powód wojny był inny, likwidacja niewolnictwa była efektem ubocznym
autor: emilka14 » 24 lis 2014, 8:24
Podtrzymuję swoje zdanie- czyli nie zgadzam się .

Następnie podpierasz się Bartyzelem. Wytłuszczam ci na czerwono, że Bartyzel również twierdzi że wojna secesyjna nie miała nic wspólnego z wojną o zniesienie niewolnictwa. A ty twierdzisz, że Bartyzel ma takie same zdanie jak ty.
Panna oszalała?

[emilka14]

Jesteś pojechany koleś.."zerżnąłeś" żywcem wszystko z W.B- po to by zaprezentować swoje " odmienne" stanowisko w całej tej rozmowie - i tu jest dupa zbita .
Teraz coś kombinujesz ...wklejasz, wstawiasz, manipulujesz.

[de Charette]

ja manipuluję? Ty odwracasz kota ogonem.
Pierw twierdzisz, że wojna secesyjna toczyła się o zniesienie niewolnictwa.
Wrzucam parę linków ukazujących, że się mylisz. I w tym momencie następuje twoja wolta. Teraz ty twierdzisz, że tak pisałaś od początku i starasz się zrobić ze mnie idiotę.
Typowe zachowanie kobiet.

PS. twój wpis o tym, że coś zerżnąłem jest po prostu śmieszny.

[Adam29]

Tak to już jest z tym własnym zdaniem i samodzielnym myśleniem Polaków.
Trudno się na czymś nie opierać. Jeszcze trudniej wyciągać własne wnioski.

Ja by dyskutować śledzę zarówno Frondę i Niezależną jak i Wyborczą oraz Krytykę polityczną. Oglądam Trwam i TVN. Słucham Pospieszalskiego oraz Lisa. Tylko znając sprawę z różnych stron można dyskutować.

Taki długi tekst nie mógł pochodzić bezpośrednio z głowy elmera:)

[obserwatorka]

Elmer nigdy nie dyskutuj z idiotą bo sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem, to po pierwsze. Jesteś już jakiś czas na tym forum i jeszcze nie wiesz że ( i tu szukam odpowiedniego określenia, aby rzeczy dać odpowiednie słowo) z pewnymi przypadkami się nie dyskutuje. Po drugie, sprzeciw wobec "Typowe zachowanie kobiet".

[de Charette]

1. od razu z idiotą... Po prostu nie zrozumiała czytanego tekstu (obecna młodzież ma z tym problem), albo uznała w trakcie rozmowy zmieniała zdanie, tylko zapomniała o tym poinformować;
2. jestem już 10 lat po ślubie. Wiem co piszę.

[do elmera]

co to jest 10 lat - pikuś elmer pikuś

[de Charette]

kurczę, współczuję... Tyle lat niewoli... To już do odznaczeń się nadaje

[obserwatorka]

10 lat po ślubie to jeszcze za mało, żeby wiedzieć wszystko o typowym zachowaniu kobiet. Znasz ruskie przysłowie, które oddaje "typowe" zachowanie mężczyzn?

[de Charette]

hm, nie kojarzę bym znał, ale chętnie poznam.
Kojarzę jedno ruskie:
"gdzie żywiosz tam nie jebiosz :]"
gdie rabotajesz tam nie ru...esz