Wywiad z Polkowskim - Placówki Opiekuńczo-Wychowawcze, Ośrodki Adopcyjno-Opiekuńcze

  
Strona 4 z 10    [ Posty: 94 ]

Napisano: 23 lut 2012, 15:09

Bardzo dobry pomysł.
Był kiedyś pomysł aby powołać organizację rerprezentujacą całą pomoc społeczną, ale myslę, że lepsze będzie powołanie organizacji reprezentującej środowisko placówek opiekuńczo -wychwawczych w Polsce.
Etatysto, odewij się na [email protected]. Pozdr.
~Wojtek


Napisano: 23 lut 2012, 15:09

Niestety to co mowil Polkowski to w niektorych domach norma. niektorzy psychiatrzy przepisuja bez proglemu leki, aby dobrze dziecko zasypialo.
~bies

Napisano: 23 lut 2012, 17:06

Kolego lub koleżanko bies, skoro właśnie w \"niektórych domach to norma\" to powiedzmy w których, a nie uogólniajmy, że to powszechny proceder.
Czy to, że kiedyś byłeś np. źle obsłużony w aptece czy w urzędzie pozwala na stwierdzenie, że aptekarze czy urzędnicy to gbury i ludzie niegrzeczni ? Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 23 lut 2012, 18:22

Powodów dlaczego dziecko dostaje leki lub nie, może być wiele.

Do lekarza przeważnie idzie się wtedy, gdy dzieje coś niepokojącego. Jedni lekarze przypisują leki częściej inni rzadziej. To czy ktoś stosuje takie czy inne środki farmakologiczne zależy od lekarza, jego wiedzy, doświadczenia itp. Stwierdzenie, że lekarze wypisują recepty z \"psychotropami\" na zamówienie jest podważeniem kompetencji lekarzy którzy w ten sposób sprzeciwiają się głównej zasadzie \"primum non nocere\" Nieudzielenie dziecku pomocy poprzez zaniechanie wizyty u lekarza jest zwykłym zaniedbywaniem obowiązków.

A może to problem dzieci, które trafiają do placówek. W wielu przypadkach ich kochający rodzice przepili im życie jeszcze przed narodzinami (FAS, FAE). Później przez kilka kilkanaście lat ich życia zamiast wspierać zaniedbywali. Wystarczy spojrzeć na jakiekolwiek badania - dzieci \"placówkowe\" mają więcej problemów niż rówieśnicy. To efekt pobytu w placówce czy powód?

A może to właśnie zbyt długie przebywanie w patologicznym środowisku? Bezsensowne przetrzymywanie dzieci w krzywdzących je rodzinach, jest skazywaniem tych dzieci na spóźnioną pomoc. Jakim trzeba być niekompetentnym, żeby do placówki oddać dziecko dopiero wtedy gdy potrzebuje pomocy psychiatrycznej? Jakim trzeba być ślepym albo nieczułym na los dziecka skazując go na dorastanie w patologii?

A może to nowa formuła placówki op-wych, gdzie ma być rodzinnie a nie profesjonalnie,spowodowała, że opiekunowie nie radzą sobie z problemami (nastąpiło znaczne przesunięcie akcentu z wychowania na opiekę). Może zamiast coraz lepszych placówek mamy coraz gorsze. Kadra się zmienia, najlepsi odchodzą do lepiej płatnej pracy itd.

A w rodzinach zastępczych nie ma problemu leków psychotropowych? Skoro w innych krajach jest to problem, to pewnie i w Polsce. Dlaczego się o tym nie mówi?

Też potrafię tendencyjnie ;)
~etatysta

Napisano: 23 lut 2012, 19:38

kocham etatystę za wybitną mądrość!!!!szacunek:)
~jukajuka

Napisano: 23 lut 2012, 22:11

Idąc dalej tropem Etatysty powiem tak. Odbywałem kiedyś karę pozbawienia wolności w stanie Iowa. Siedziałem tam 3 miesiące za spowodowanie burdy w barze. Wróciłem do kraju i obecnie w gronie znajomych jestem specjalistą od amerykańskiego systemu penitencjarnego. Można grac głupa. Podobnie można stwierdzić, że na podstawie jednego incydentu, którego doświadczamy możemy generalizować. Głupie ale możliwe. Jesteśmy specjalistami od gdybania. Znamy się wszyscy w zlaeżności od mody. Skacze Małysz znamy się na skokach, grają siatkarze znamy się na siatkówce itp. Etatysta dobrze opisał bzdety w sposób tendencyjny.
~Marcin

Napisano: 24 lut 2012, 12:19

Nie mogłem znaleźć, większych konkretów na temat T.Pol. w necie, tj. dowodów na jego wykształcenie kierunkowe i doświadczenie zawodowe, aby był \"ekspertem\" komisji i podkomisji sejmowej zajmującej się ustawodawstwem dotyczącym SYSTEMU OPIEKI w Polsce.
Była inf. jak to opiekował się 15 i 16-latką, jako rodzina zastępcza, tak, że małżeństwo mu się rozpadło (bardzo się angażował).
Zastanawiam się czy powinno się promować taka formę opieki nad dziećmi w Polsce, ponieważ poza niewątpliwymi plusami, może to przyczyniać się do degradacji instytucji rodziny w Polsce.
Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 24 lut 2012, 12:23

Taką formę, czyli rodzicielstwo zastępcze - wiem, że dziś ktoś to może uznać za herezje, ale...
Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 24 lut 2012, 12:31

To trochę żart z mojej strony, ale zobaczcie jak łatwo \"odwrócic kota ogonem\" i NIESPRAWIEDLIWIE UOGÓLNIĆ, prawda ? (\"domu dziecka są patologią\", \"szprycują tam dzieci psychotropami\", \"dziaciaki z ddz kiepsko radzą sobie w życiu\", \"wychowacy to nieudacznicy\", itp.).
Chociaż mówi się w kraju o zjawisku \"wypalenia\" wśród rodzin zastępczych, sami notujemy przyjęcia dzieciz rozwiązanych rodzin zastępczych.
Pozdr.
~Wojtek

Napisano: 25 lut 2012, 23:11

W III kadencji Sejmu Pani Poseł Maria Stolzman przedstawiła takie informacje o wykształceniu p.Tom. Polk.
\"Z wykształcenia jest anglistą ze specjalnością pedagogiczną. Uzyskał ponadto wykształcenie z dziedziny pedagogiki opiekuńczej na stażach w Stanach Zjednoczonych oraz w rezultacie szkoleń typu PRIDE.\"
Douczył się w USA, a to już otwiera wszystkie drzwi ;)
No to ludzie co my się gościa czepiamy.
Pozdr.
~Wojtek


  
Strona 4 z 10    [ Posty: 94 ]
NIE PRZEGAP WAŻNYCH INFORMACJI! POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
[ ZAMKNIJ ]
Usuń ciasteczka witryny
 
x

 

x