W naszej placówce był również wychowawca \"niezastąpiony\", który sam tak uważał o sobie, cenił siebie bardzo. Miał różne pomysły, które nie spodobały się dyr. np: stwierdził,że jest 10 dzieci w Wigilię i nie musi przychodzić jeden wychowawca wystarczy - bez zgody dyr. Zamieniał się na dyżury z innymi wychowawcami bez zgody dyr i i co ....... już nie pracuje.
Realizuje się gdzieś tam...... Myślę, że u nas dyr nie modliła by się,żebyś został.
Leon - pozdrawiam cię bardzo serdecznie.