\"Uda się, nie uda, popróbować warto (no chyba, że dziecko utopi, albo zwłoki wsadzi do beczki albo do wersalki).\" Oczywiście piszę o rodzicach pod opieką, a nie o prac. socjalnym. Tak to jest jak się człowiek spieszy i nie czyta tego co pisze
1. dzieciaki widzą że nie jesteś sam na dyżurze
2. można spokojnie iść do wc
3. w sytuacji kryzysowej możesz się zająć dzieciakiem (choćby odizolować od grupy) a druga osoba ma pod opieką resztę dzieciaków
4. pracując w parze masz na bieżąco korektę swojej pracy
5. jest z kim wypić herbatę
Zgadzam się w 100% - ponadto 1 osoba może spotykać sie i kontaktować z rodziną dzieciaka. odwiedzać szkoły iść do lekarza itd. Ciekaw jestem czy przy obecnych ustaleniach rządu to jest w ogóle realna propozycja.
po obliczeniach wychodzi mi ze na 14 są dwie osoby jeden wychowawca i jeden z uprawnianiami pedagogicznymi. haha Etatysta dobrze myślisz. trzeba zmienić zapis.
Hejka nie tak do przodu!!!!!!!!! W projekcie rozporzadzenia było tak zapisane, że jeden wychowawca ma pod opieką do 7 i to padło. Poszło zapewne o kasę. Więc tak radośnie to już raczej nie będzie. Choć chciałoby się bardzo co by tak się stać mogło. Pozdrawiam.